poniedziałek, 21 lipca 2014

Bycie matką w młodym wieku a społeczeństwo


Witajcie !

Dotychczas starałam się odchodzić od tego tematu ale nastąpił dzień w którym doszłam do wniosku że temat ten istnieje i czas o nim wspomnieć. Mam 18 lat w październiku obchodzę 19 urodziny i niebawem zostanę mamą. Jakkolwiek to brzmi moje dziecko było planowane i jest spełnieniem marzeń zarówno moich jak i mojego męża. Od samego początku dbam o siebie o maleństwo. A mimo to wciąż mam wrażenie że zrobiłam coś najgorszego w swoim życiu - śmiałam w tak młodym wieku dać komuś nowe życie. Nie jest to moje stwierdzenie lecz ludzi których spotykam na swojej ścieżce życiowej. Nikt dotychczas nie śmiał powiedzieć mi tego prosto w twarz, ale przecież pewne rzeczy w końcu do mnie docierają. Tu nasuwa się pytanie, skąd w ludziach tyle zawiści ? Czy to ze mam tyle lat a nie więcej oznacza że jestem już na wstępie skreślona ? Dla sprostowania - mój mąż już daaaawno nie jest nastolatkiem, bliżej mu do trzydziestki a i ja nie czuje się na swój wiek psychicznie jestem dużo dojrzalsza ale fakt że wyglądam tak młodo budzi nie małe zdziwienie w ludziach. Najczęściej wyraz twarzy mówi "pewnie pamiątka z zakrapianej imprezy". Co najlepsze najczęściej spotykam się z taką reakcją u ludzi w mieście, nie na jakiejś wsi zabitej dechami tylko często są to ludzie którzy wyglądem przypominają ludzi na poziomie a tu taka niespodzianka. Celowo napisałam ludzi, bo nie są to tylko starsze panie, ale też młode kobiety czasem nawet z dziećmi. 

Kiedyś idąc chodnikiem pewna pani była tak zapatrzona na mój brzuch że chyba nie zauważyła że idzie całym środkiem. Na co mój mąż "jak się już tak pani patrzy na ten brzuch to wypadało by się zsunąć z drogi" oczywiście komentarza brak. Z reguły nie reaguje na to co się wokół mnie dzieje, ale chciałabym aby wszyscy wiedzieli że wiek to nie wszystko. Owszem może jestem młoda, ale staram się by moje dziecko miało wszystko co najlepsze. Moja przyszłość stoi pod znakiem zapytania, nie mam pracy do której wrócę po ciąży i będę zarabiać miliony na prywatne szkoły dla mojego dziecka. Ale przecież na wszystko mam jeszcze czas, a mała jest tylko motywacją do tego by zapewnić jej jak najlepszy start. A dla swojego dziecka chcę by najlepszą matką, nie idealną bo tacy rodzice nie istnieją ale przede wszystkim kochającą i dobrą. Nigdy nie pozwolę na to by moje dziecko czuło się gorsze przez to że ma młodą mamę wręcz przeciwnie chcę aby było dumne że jej mama podjęła tak wiele wyrzeczeń by ona mogła znaleśc się na tym świecie. Bo przecież wciąż mam te naście lat i owszem cieszyły mnie imprezy wypady ze znajomymi ale przyszedł czas że umiałam się z tym pożegnać na rzecz macierzyństwa. Nie chcę by to zabrzmiało w ten sposób ze dziecko to jakiś problem, skądże. Wręcz przeciwnie, we wszystkim trzeba znalesc czas dla siebie, ale pewne zachowania zobowiązują już na zawsze i bynajmniej nie ma tu miejsca na nastoletnie zagrywki. Dlaczego skąd wciąż w naszym społeczeństwie tyle stereotypów ?

Pozdrawiam i dorzucam fotkę z niedzieli - czy tylko mi tak gorąco ? :)


8 komentarzy:

  1. Już sam ten wzrok... Niestety my młode matki jesteśmy wrzucane do jednego worka "wpadek". Nikt nie pomyśli, że to jest dziecko planowane i chciane, nikomu do głowy nie wpadnie, że np. to upragniony wynik wielu prób. I pomyśleć, że kiedyś w mlodym wieku bycie samotnym i bezdzietnym było dziwne. Zmienia się postrzeganie i choć wiele dziewczyn głupie jest, bo rzeczywiście jest nieodpowiedzialne, tak na każdą osobę trzeba patrzeć indywidualnie. Łącze się z Tobą w temacie, ale w upale już nie, bo u nas od wczoraj pada i możemy odetchnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przejmuj się ludźmi, oni zawsze gadali i będą gadać. Niestety istnieje w społeczeństwie takie przekonanie, że jak młoda w ciaży to na pewno wpadła itd. A jak kobieta w ciąży po 30-tce, to znowu narzekają, że za stara i na pewno wcześniej tylko o karierze myślała. Nie dogodzisz;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteśmy 100 lat za murzynami- nie wszyscy oczywiście.
    To jest indywidualna decyzja, kiedy czas na dziecko. Kto jak nie Ty wiesz to najlepiej, że to już "ten" czas :)
    Ludzie widzą co, kto, gdzie z kim, a siebie nie widzą. U mnie na wsi taki moher jest- babka komentowała wszystko i wszystkich. Można było przyłapać pod sklepem ją jak komentowała, że o idzie ta od tych tam, ślub cywilny wzięła- pewnie zaciążyła... O a tamta z brzuchem łazi, puściła się pewnie na dyskotece ... nikt na wiosce jej nie lubi. I czemu wspominam o tym? Dlatego, że jej wnuk nie ma ślubu, a ma dziecko i się od niej wyprowadził. To trochę utarło jej nosa...
    Nie przejmuj się kochana :)
    Można mieć 18 lat i być dojrzałym psychicznie i emocjonalnie :)
    Ciesz się "urokami" ciąży i nie przejmuj takimi rzeczami :*

    P.S. Całkiem spory brzusio :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Absolutnie nie powinnaś się tym przejmować. Ludzie zawsze gadali i będą gadać, to się nigdy nie skończy. Może to zazdrość, może zawiść, nie ważne. Najważniejsze, byś Ty czuła się szczęśliwa i aby Tobie było dobrze. Przecież nie będziesz podporządkowywać swoje życia, swoich planów, marzeń, innym... bo np. odbiegają one od tych "standardowych". Fajnie jest być młodą mamą, byle tylko dojrzeć do tego psychicznie, ale mam nadzieję, że u Ciebie to nie problem. Skoro potrafisz dać temu dzieciątko wszystko co potrzebuje, to w czym problem? W niczym. Na resztę realizacji planów przyjdzie jeszcze czas, a Twoim plusem będzie odchowane dzieciątko :) Jeśli oboje jesteście w pełni na to maleństwo gotowi, to ja bym się niczym nie przyjmowała i "życzliwe" komentarze bądź spojrzenia miała głęboko w poważaniu! :)

    Pozdrawiam ciepło! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie też są tacy ludzie, ale nie przejmuj się tym, co oni mówią. To jest ich problem, nie Twój :)
    Trzymaj się i życzę szczęśliwego zakończenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najważniejsze, że czujesz się spełniona i szczęśliwa. Ludzie powinni się zająć swoim życiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja miałam 23 lata kiedy zachodziłam w ciążę i myślałam o tym że będę tęskniła za imprezami a teraz... nawet nie chce mi się iść ! A jak już idę to o 23 myślę już w jaką piżamkę jest ubrana , czy nie jest jej za ciepło i czy w ogóle śpi .. hihi ;) Nikt ze znajomych tego nie rozumie bo jestem jedyną dzieciatą :) i że na imprezę nie idę.. ale jak to ? Więc nawet jakbyś była te 4-5 lat starsza wiele by to nie zmieniło w tej kwestii.
    Mamy siebie na instagramie, obserwuję i widzę że będziesz super mamą :) Uważam że fajnie jest być młodą matką bo ma się dużo więcej sił i cierpliwości i wiem że kilka lat temu miałam w sobie więcej żywotności i myślę sobie że mając 30 lat nie chciałoby mi się wstawać co 1-2h w nocy a potem bawić w ząbkowanie itd itd ( ale to mój punkt widzenia i ja jestem leniuchem który mając trzydziestkę chce mieć okres niemowlęcy za sobą i rozwijać się zawodowo hihi )
    Kiedyś mając 18 - 20 lat było normalne że panna zakłada rodzinę.
    Czasy się zmieniają, teraz większość ludzi najpierw stawia na karierę i wykształcenie ( po którym i tak potem nie ma pracy ) a potem dopiero na dziecko, dlatego długa przede mną droga kiedy otoczę się gronem dzieciatych znajomych ;)
    Trzymaj się !

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że to niestety nie kwestia wieku, albo nie tylko. Wydawało mi się, że mieszkając we Wrocławiu nie spotkam się z takim niezrozumieniem, bo w końcu to dość cywilizowane miasto. Mam 26 lat, skończyłam studia, pracuję i jestem w 30 tygodniu ciąży, a mimo to wzbudzam niezdrowe zainteresowanie gdzie tylko nie wyjdę. Dziwne komentarze i złośliwości są na porządku dziennym. Mimo, że ogólnie jestem w dobrej formie to upały dają nieźle popalić, zwłaszcza w komunikacji miejskiej. Oczywiście nikt się nie ruszy żeby zapytać, czy nie chcę usiąść, ba! do tego ostatnio zostałam uderzona łokciem przez starszą panią, która biegła do wolnego miejsca i najechana wózkiem przez pana, który nie rozumiał, że chwilowo nie mam gdzie się odsunąć, bo ludzie właśnie wychodzą z tramwaju. Takich sytuacji mogłabym wymieniać całe mnóstwo i Twój post jest chyba świetnym impulsem do napisania na ten temat całej notatki.

    Pozdrawiam i 3mam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie:) będę zaglądać po pomocne wskazówki!

    OdpowiedzUsuń